Wrocilam wlasnie z przechadzki wzdluz rzeki, podczas ktorej intensywnie myslalam...i wymyslilam co nieco:)
Ale zaczynajac od poczatku. Nie dostalam sie na studia. W sumie nie bylo zdziwienia, ale zal, ze nie wyszlo... Widocznie tak mialo byc.
Mam teraz dylemat co do Reszty mojego zycia.
Podczas spaceru doszlam do wniosku ze mam kilka opcji.
1) Wrocic do domu w Polsce, i mojej miescinie( Czestochowa), studiowac zupelnie nieinteresujacy mnie kierunek..Bezpieczne, ale kompletnie niezgodne ze mna. Wiec raczej odpada.
2) Jak wiadomo, jestem teraz Au-Pair w Irlandi, niedaleko Cork. Sliczna miejscowosc, piekne krajobrazy, zyczliwi ludzie. Moja Host mama powiedziala, ze jesli tylko chce moge zostac u Nich dluzej (wstepnie ustalone bylo, ze zostaje do konca wrzesnia). Ale tak : ja pracuje ok 20h tygodniowo. Duzo nie zarabiam
(70Euro/tydzien). Zaoszczedzic duzo nie zaszczedze. A mieszkac w tym samym miejscu przez dluzszy czas niz 3 miesiace wydaje sie byc glupota... Plusem jednak jest czas, ktory moge poswiecic na nauke, jesli bym sie na jakas zdecydowala badz rozwijanie pasji jesli takowa by sie znalazla...
Wzmianka : planuje w przyszlosci studiowac interesujacy mnie kierunek w Wlk.Brytanii badz w zupelnie innym kraju. Do tego jak przeczytalam potrzebne sa 2 kierunki rozszerzone z matury. Ja mam jedno ktore nie wiadomo czy bedzie sie liczyc i do tego z troche marnym wynikiem ( ang rozsz. 58%).
3) Kontynuowac bycie Au-Pair w innych miejscach, w innych rejonach Irlandi, albo Angli? :)
Chodzi o mozliwosc doskonalenia angielskiego, i zdania testu TOEFL ( ktore jest potrzebne przy przyjeciu na studia). Oprocz tego nowe miejsca, nowi ludzie..Tez nie dluzej niz 3 miesiace ( no chyba ze bylby to Londyn ;d).
4) Najbardziej przemawiajace mi do serca wyjazd do Ameryki. Bo jak nie teraz to kiedy? :)
Aplikacje mam zlozona. Ostatnio dostalam wiadomosc, zebym ulepszyla swoj profil, bo inaczej nikt mnie nie wybierze...Nie mam filmiku. Wybralam tylko 2 dzieci ( co podobno jest glupota, gdyz Amerykanie maja conajmniej 3 ). Mam male doswiadczenie. Malo zdjec. Wiem, wiem, moja wina, ale wszystko robilam tuz przed matura. A potem jakos tak wyszlo...
Jesli bylaby to Ameryka, to na pewno moge zapomniec o zdawaniu matury za rok badz dwa. Nie wierze w to ze bedzie mi sie chcialo...Chociaz ze mna nigdy nie wiadomo co mi do lba strzeli :)
Wiec jesli nie bedzie wiecej matur rozszerzonych, bede zmuszona wrocic do Polski... A o studiach dalekich i magicznych bede mogla pomarzyc...
Ja nie wiem, ktora opcja bylaby najlepsza. A moze jeszcze zupelnie cos innego? Cos mi mowi ze najkorzystniej byloby wybrac 3 , po czym po zdanej maturze wyjechac do Ameryki...
Mam OGROMNA PROSBE do czytelnikow tego bloga ( o ile ktos czyta ;d ) abyscie wypowiedzieli sie na ten temat w komentarzach, badz w za pomoca e-maila do mnie : madz321@o2.pl
Bardzo pomocne beda dla mnie wszystkie opinie. Wszelkie za i przeciw. Osoba ktora patrzy z boku, mysli racjonalniej i znajduje czasem lepsze rozwiazanie badz takie na ktore Ja nie wpadne.
To jest wybor, ktory mocno odbije sie na Moim pozniejszym zyciu. Dlatego tez pragne wiedziec jak najwiecej by miec fajna i ciekawa przyszlosc.
Mam nadzieje, ze Pomozecie? :)
Bede przeogromnie wdzieczna! I oczywiscie poinformuje o wyborze :)
Później postaram się wysłać Ci maila, bo już wcześniej na forum czytałam i mam pewne opinie na ten temat, ale jeszcze się nie obudziłam więc nie mogę pisać :D
OdpowiedzUsuńPropouję punkt 4 - jak sama mówisz wyjazd do Ameryki jak nie teraz to kiedy? Jak rozpoczniesz studia to prawdopodobnie nie będzie Ci się chciało już wyjeżdżać. Musisz być tylko pewna, że jedziesz na rok i po roku wracasz z zamiarem powrotu na studia. Teraz aplikacja powinna być lepsza, bo możesz napisać, że opiekujesz się dziećmi w Irlandii - możesz wziąć referencje od rodzinki itp. Filmik też powinno się łatwo tworzyć, bo możesz porobić sobie zdjęcia z dzieciaczkami - rodzinki lubią jak au pair jest otoczona dziećmi. I 3 dzieci to nie tak dużo - ja kiedyś opiekowałam się 4 przez ponad 3 miesiące i nie było tak źle - im więcej dzieci tym lepiej, bo wtedy bawią się ze sobą :D
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci bardzo za opinie! :)
OdpowiedzUsuńI teraz totalnie glupieje :))))
Chciałam opisać tutaj swoją sytuację ponieważ ale napisałam pół strony i zmazałam. Zależy co jest dla Ciebie ważniejsze. JA podziwiam Ulę. Pojechała na USA mając chłopaka w Polsce. Dla niej podstawą były podróże i je realizowała. Ja au pair w Niemczech wielce się zakochałam i teraz nie wiem co mam ze sobą zrobić. Zostać z moim ukochanym tutaj w Niemczech i żyć jak przystało na dorosłych ludzi czy jednak wziąć się w garść i pojechać do angli a potem do USA. Takie sytuacje mogą się już nie nadarzyć. Kocham go ale czy miłość w wieku 21 lat przetrwa i nie będę kiedyś żałowałą swoich wyborów iż zostałam tutaj dla niego a on mnie zostawił po 3 latach. Tak samo z Tobą. Tak, studia są fajnie. ?Nie powiem że nie ale czy jednak one nie mogę poczekać? Za 20 lat gdy Twoi znajmi którzy teraz studiują i po studiach ledwo znajdą pracę Ty będziesz mogłam powiedzić "mieszkałam w stanach i jestem z tego dumna".
OdpowiedzUsuńJesteś au pair i co? jest ci źle? zwiedzasz, poznajesz ludzi? a co gdy za rok coś się stanie i nie będziesz mogła tego już robić. Trzeba mieć swoje marzenia i je realizować.
Tak sądze ja. Proponuje amerykę.
Przepraszam za mase błędów językowych i gramatychnych ale niemiecki komputer to nie to co polski... ;)
Bardzo dziekuje Ci za komentarz!
OdpowiedzUsuńFaktycznie Twoja sytuacja tez nie jest zbytnio ciekawa, ale powiem Ci ta Prawdziwa milosc przetrwa probe czasu!
Przeciez jest skype, wiec mozecie sie spokojnie komunikowac. Rok to nie jest duzo czasu...A moze by sie tak udalo byscie razem pojechali? :)Nie utraci Wasz zwiazek ani Twoje podroze:)
Jednak decyzja nalezy tylko do Ciebie!
Co do mnie nie chodzi mi by za rok zaczynac studia. Myslalam by zdac mature, miec spokojne sumienie i dopiero wtedy wyjechac...