Leticie poznalam przez facebooka, gdzie jest strona Au-Pair z Carrigaline. Nie pamietam kto pierwszy napisal. Umowilysmy sie raz, do spotkania niestety nie doszlo.
Za drugim razem sie udalo! Leti miala okropna rodzine. 5 dzieci, praca po 12 h i jeszcze kilka babysittingow w ciagu tygodnia. Hardcore. Tydzien temu mi oznajmila ze kupila bilet i opuszcza rodzine. Pomyslalam nareszcie. Ile mozna dawac sie wykorzystywac?
Jakos tak bylo ze wieczory w zeszlym tygodniu miala o dziwo wolne, wiec sie umawialysmy, a to w pubie a to na spacer. Poznawalam ja coraz lepiej. Pochodzi z Hiszpani, z okolic Madrytu, studiuje cos w rodzaju inzynierii samolotow. Nie wie co potem, ale chcialaby sie jeszcze uczyc.
Uwielbia Polske :) Bylam zaskoczona gdy pytala mnie o II wojne swiatowa, moj stosunek do Niemcow, o Katyn. Nie jestem fanka historii, wiec duzo sie nie dowiedziala, ale miala bardzo serdeczny stosunek do Polakow za to co przezyli. Zreszta jej babcia uwielbia JPII :)
Wczoraj byl dzien Jej wyjazdu. Poszlysmy razem z jakims Wlochem( pochodzenia wenezuelskiego) do uroczej piekarnii. Ja, Hiszpanka i Wloch gadalismy ponad 2 godziny. Siedzac z nimi myslalam, jeju ja mowie i rozumiem po angielsku! :)
Gdy wsiadla do autobusu, po pozegnaniu sie uswiadomilam sobie, ze to jest niezwykle! Poznawanie nowych ludzi, rozmawianie w obcym jezyku i jednoczesnie pomimo kultury, kraju ktory Nas dzieli poczucie wiezi, wzajemnego rozumienia...
Oczywiscie mam zaproszenie do Hiszpani. Ona do Polski :) I tak smiejemy sie ze to bedzie Nowy Jork, gdyz obydwie marzymy o tym miescie!
Nowy post! Zadasz parę pytań w kom. u mnie?
OdpowiedzUsuń3natalia3.blogspot.com!
Masz naprawdę exstra blog!!!