Za mną przepiękne chwile spędzone z najbliższymi.
Tych których ostatnio brakowało przez moje ambicje maturalne:)
Zaczęło się ciekawie w piątek kiedy to P. zaproponowała mi pójście do naszego gimnazjum. Nie cierpiałam tego miejsca. Pamiętam, że byłam strasznym kujonem. Zawsze świadectwo z paskiem, zachowanie wzorowe, każde popołudnia i weekendy spędzone na wkuwaniu. Od I klasy Technikum mi przeszło :)
Chyba dlatego wybrałam tą szkołę, by odpocząć...
Ale z tamtego okresu są jeszcze te lepsze momenty.
Siedzenie na podłodze w gronie 10 dziewczyn. Głośne śmiechy. Gadanie o pierdołach. Dzielenie się kanapkami. Wspólne słuchanie muzyki.
Tak, tego teraz brakuje.
Wspomnienia powróciły gdy stanęłyśmy pod tą salą. Łza się zakręciła. Jednak nie było aż tak źle:)
Teraz szkoła wydała się jakaś taka mała...
W głowie mnóstwo myśli " To ja tu spędziłam 9 lat Mojego życia?" Niewyobrażalne jak czas pędzi. Widzę jak się zmieniłam. Inne wartości.Zupełnie inne marzenia.
Kim będę za kolejne 4, 10, 20 lat?
Po wyjściu poszłyśmy do mnie. Ponad 5 godzin przegadałyśmy o Naszych pasjach i marzeniach. O muzyce i książkach. O radości życia której tak pragniemy.
To był wyśmienity dzień. Chyba go sobie kiedyś wymarzyłam:)
obserwujemy :3
OdpowiedzUsuńhej obserwujemy ? :)
OdpowiedzUsuńświetnie !
Ciekawa notka. Dziękuje za tak miły komentarz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe kim każda z nasz będzie za 5,10 lat :D Zapraszam do siebie :*
OdpowiedzUsuń