Ameryka milczy. Nie wiem co o tym myśleć, więc już przestałam...
Nie chcąc marnować czasu, który okazuje się żmudnym czekaniem, szukam na Au Pair World jakiejś europejskiej rodziny. Póki co odezwały się dwie z Wlk.Brytanii, ale po moim odpisaniu ( że niestety mogę dopiero najwcześniej 20 czerwca z racji egzaminów) milczą.
Jakiś pech?
Myślałam, żeby sobie znaleźć coś w moim mieście ale to jeszcze bardziej nieprawdopodobne.
Ale jak by nie było wszędzie szukam :) Nawet roboty nad morzem, ale jakoś mi się nie widzi. To będzie chyba ostateczność:)
A w między czasie uczę się do egzaminu, czytam zaległości, oglądam anglojęzyczne filmy. Tym ostatnim jestem trochę przerażona, bo niewiele rozumiem..Trudne słownictwo?Szybkość? Nie wiem. Oglądam na przekór.
Jeszcze jakby było mało zaczęłam odchudzanie:) Koniec wymówek, że matura, zimna pogoda. Z racji tego, że nieźle mi się przytyło( 5kg w kilka m-cy!) od dziś jestem na głodówce. Wg mnie najszybszy sposób by zrzucić brzuszek i zbędny tłuszczyk. Mam nadzieję, że do soboty wytrwam ( mój największy rekord niejedzenia 3 dni). A potem najlepsza dieta świata czyli RAW FOOD!!! :))))
Na koniec umieszczam wspaniały cytat, znaleziony wczoraj:
"Nie pozwólcie, aby ktokolwiek wmówił Wam, że trzeba być zadowolonym z tego co się ma. Zawsze jest więcej do zdobycia i nie ma powodu abyście nie mieli tego osiągnąć"