Byc w Irlandii i nie zobaczyc najslynniejszych klifow to chyba grzech.Wiec wykupilam wycieczke, objazdowa, pokazujaca wiele innych atrakcji po drodze, lecz wiadomo o co naprawde chodzilo :)
Wszystko kosztowalo 30 Euro. Pragne zaznaczyc, ze od Corku do owych klifow jest kawalek. Jednak wrazenia sa bezcenne. Ja osobiscie czulam sie troche przygnebiona. Stojac nad przepascia czulo sie smutek. Zwyczajny smurtek. Moze zawladnely mna duchy samobojcow? Kto wie? :)
|
Generalnie chodzenie po klifach jest zabronione. |
|
Ale wchodza wszyscy :) |
|
Czujecie nostalgie? :) |
Byłam tam - kocham to miejsce :)
OdpowiedzUsuń