czwartek, 26 kwietnia 2012

4 godziny matematyki...

...to chyba dużo, prawda? ;)
A ja nie miałam dość. Jestem jedną z nielicznych osób, które jeszcze chodzą do szkoły nie dla ocen tylko dla WIEDZY. Ależ to brzmi :)
Ciągle dopada mnie wrażenie, że nic nie umiem, że nie zdam, że się ośmieszę na ustnym...
A dni uciekają. Pędzą jak szalone pozbawiając mnie tak cennego czasu i dodatkowej wiedzy, której mi teraz nigdy dość.
Czuję niepewność i zarazem dziwny spokój mówiący : "Przeżyjesz".
Ale się boję. I nic a to nie poradzę....
 
Jutro zakończenie roku.

 4 lata nauki, przebywania w gronie coraz bliższych mi osób, poznawania drugiej natury człowieka, poddawania się, podnoszenia, łez, radości, śmiechu...
To już minęło. Nie wróci nigdy.
Pozostaną tylko wspomnienia i kilka fotografii.
"Nic dwa razy się nie zdarza"

2 komentarze:

  1. Mam rozumieć, że kończysz liceum/technikum? :)
    Powodzenia w dalszym życiu Au Pair! :> Zdawaj Nam koniecznie relacje! ;)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak kończę technikum :)
    Dzięki! Z pewnością będę pisać ;) Polubiłam to.
    Ty też przyszła Au-Pair?;>

    OdpowiedzUsuń