Przybywajac tu mialam w glowie tylko jedna mysl. Legenda Nowego Jorku. Reszta Stanow niewiele mnie zajmowala. Mogkly byc, nie byc. Glownym celem bylo NY :)
Pierwsze wrazenie tuz przed ladowaniem ogromna ekstytacja. W samolocie wesolo. Lecialam z piecioma innymi dziewczynami. Po noclegu na lotnisku w Londynie ( niestety nie zdazylysmy na nastepny i zmuszone bylysmy stac i spac w kolejce po bilety) kazda byla podekstytowana TA Ameryka. Bo to tak jest gdy sie czeka na ten moment miesiacami, a czasem latami.
Nasz Boeing :) |
Przewazajace chmury, ktore wygladaly jak snieg :) |
To naprawde Ameryka?!? |
Odprawe przeszlysmy o dziwo ! :) choc ja np wygladalam jak prawdziwy potwor terrorystczny :) Pan zrobil zdjecie, pobral odcisk palca i Welcome!
Pierwszy wdech amerykanskiego powietrza i co czuje? Smrod. ( Jak pozniej sie okazalo nie wszedzie tak cuchnie ) W drodze do naszej szkoly treningowej widzialysmy wszystko w rozmiarze XXL. Domy, samochody i czasem siedzacy w nich ludzie :)
Szkola? Moze byc. Przypominalo mi to czasy kiedy to ok 10 lat temu bylam w sanatorium :)
Bialy pokoj w kazdym po 3 /4 lozka. Prysznice i toalety na korytarzu wspolne.
Pokoj dzielilam z Dunka, ktora moglaby uchodzic za Hiszpanke, piekna dziewczyna. Druga osoba byla Austriaczka ( z mojego ukochanego WIEDNIA!) pochodzenia serbskiego.
Nasza teacher byla niesamowita ( wszyscyy zostali podzieleni wg miejsca zamieszkania i z tego co wiem byly 3 klasy). Umiala zaciekawic (choc chwilami bylo nudno), rozsmieszala nas i w ogole wszystkie sie duzo sie smialysmy. A jej mezem jest Polak :) Na koniec dalam jej troche michalkow :) A niech malzonek powspomina stare czasy :))))
Moja klasa, jak w podstawowce :) |
Nazwisko : Noga :) |
Dzis na tyle. W ciagu najblizszych dni postaram sie dodac wiecej. Obiecuje!
Eh zdjęcia normalnie jak z amerykańskiego filmu bądź serialu!!! Normalnie nie wyrabiam!!! :)
OdpowiedzUsuń