poniedziałek, 25 marca 2013

Saturday

 W sobote jak zwykle udaam sie na angielski. Pozniej spotkalam sie z Edith ( Wegry) i poniewaz pogoda nie byla zachwycajaca, udalysmy sie na shoping. Ostatnio wchodze tylko do secendhandow. Za marne euro badz kilka mozna nabyc fajne rzeczy.



Wzielam dwa magazyny kazde po 20 centow. Wiecej wydaje na bulke :)
Inspirujace
 
 
 
Uwielbiam!!!
 

Tak to kosztowalo 1 euro. Wzielam, na mature sie przyda :)


niedziela, 17 marca 2013

St Patrick Day

Tak to było dziś. Bez piwa, bez kawy po irlandzku, ale na paradzie byłam :)

Było super. Pogoda o dziwo dopisała, choć się nie zapowiadało na początku. Wybrałam się z małą ekipa z Carrigaline, potem dołączyły inne dziewczyny , a i tak skończyłam z Polką :)

Było radośnie, optymistycznie no i zielono :)

Poniżej zdjęcia. Zobaczcie ekipę polską, jak dla mnie bomba!


















Keep calm..


niedziela, 10 marca 2013

Myśli..

Ostatnio nachodzą mnie myśli o przyszłości. Bycie Au-Pair jest fajne i w ogóle, ale przychodzi czas gdy wypadałoby zająć się swoim życiem. Postawić sobie  jakiś cel jak studia/praca  i dążyć do tego. Ale jedna zasada to ma Nas rozwijać. Bez tego ani rusz. Będzie wieczna pustka i rozczarowanie. A tego nie chcemy.

Wszyscy pragniemy szczęścia. Jedni znajdują go szybko. Innym zajmuje trochę więcej czasu. Ale każdy bez wyjątku ma takie momenty, że czuje się po prostu dobrze. 

Jak już wspominałam ostatnio zaczęłam biegać. To sprawia taką radość! I co najważniejsze daje mi tyle energii, że mogłabym nią oświetlić niejedno miasto. Czuje się pot, zmęczenie, nogi bolą, ale coś od środka eksploduje, jakaś tajemnicza siła została właśnie uruchomiona. Ciekawe zjawisko. Biegacie? Jeśli tak, to czy czujecie coś Takiego? 
Na ścieżce, na której zwykłam biegać , biegają ludzie w różnym wieku. O dziwo najmniej jest tych "młodych", nawet mam wrażenie , że przeważają 40 plus. Ostatnio widziałam chyba z 70-80 letnią panią biegnącą z pięknym uśmiechem na twarzy. To porusza :)

Cieszę się, z miejsca w którym jestem i z odkryć które dokonują się we mnie każdego dnia. Coś się w mojej głowie wreszcie klaruje. 



niedziela, 3 marca 2013

Life Is But A Dream

"Everything is there for a reason

And when you pay attention

There are certain little clues we get

It's so crystal clear what the next step is

It's just this puzzle and everything is in its  right place 

And as we grow we take the next step

The dots get connected and eventually become 

What we are supposed to be"

Beyonce



piątek, 1 marca 2013

Halo?

Jest tu ktoś? Czyta ktoś jeszcze tego bloga? :)

Właścicielka prawie o nim zapomina. Czasami :)

Co u mnie? Krótko mówiąc dobrze. Wiadomo zdarzają się czasem momenty smutku, że jestem w tym miejscu a nie innym, albo że ciągle tu pada deszcz i nic się nie chce. Jednak  gdy to "przetrwam" czuje się wspaniale...

Tutaj zaczęłam ćwiczyć. Tak na poważnie. Ewka, czasem pilates, a ostatnio bieganie. Pamiętam obudziłam się w niedziele o 8 i widząc słońce, wyskoczyłam z wyrka i na spacer. Po drodze zahaczyłam o plac zabaw, na którego terenie mieści się "Ścieżka zdrowia", więc widząc totalny brak ludzi ( wszak była niedziela 8.40 rano) skorzystałam. A potem zachciało mi się biec. To pobiegłam :) Jaka radość! CI którzy regularnie biegają wiedzą o czym mówię :) Wczoraj to samo, wychodzę na spacer i tak zachciało mi się biegać, że cóż w kurtce, szaliku, ze spadającymi już spodniami  pobiegłam :) Ach :))))
Już po prawie 2 miesiącach schudłam 5 kilo. I siły jest więcej. To tak a propos nadchodzącej wiosny, która tu w Irlandii już jest. Czasami :)